Następnego dnia, w końcu nastał
dzień finału egzaminu na chunnina. Większość mieszkańców udało
się na arenę, w tym byli Pan, Goku oraz reszta. Przed widownią
byli większość finalistów, no może z wyjątkiem Naruto oraz
Sasuke.
SN(Shikamaru Nara):No proszę, widzę
że nie wszyscy się jeszcze zjawili.
SH(Sakura Haruno):Gdzie jest Sasuke-kun
oraz Naruto?
P:Gdzie jest Naruto?
V:Pewnie zapomniał o tym finale.
Goh:Może polecę go poszukać?
(zaproponował Gohan)
P:Nie ma takiej potrzeby Tato, wierze
że się pojawi.
Vi:Pan, skąd możesz mieć taką
pewność?
P:Po prostu to wiem.
W tym momencie na pewnej polanie, spał
sobie pewien 13-letni blond-włosy chłopiec, dopiero ćwierkanie
ptaków go obudziły.
NU:Ahhhhhhhh.... ale fajnie mi się
spało. (powiedział rozciągając się)
Po chwili, chłopak spostrzegł wybuchy
petard znad stadionu.
NU:Cholera, nie mówicie że zaspałem!
Naruto szybko zerwał się i z całych
sił pędził w kierunku stadiony, co róż potrącając jakiś
przechodniów.
NU:”Przepraszam, Z drogi śpieszę
się, uwaga, sorry, wybaczcie!
Po jakiś kilkunastu minutach, chłopak
zaczął dostrzegać arenę.
NU:Już tak, zaraz będę na miejscu!
Jakieś pięć minut późnij, chłopak
wleciał dosłownie na „placka” na arenę, krzycząc „Zdążyłem”
SH:Naruto.
P:Przybył.
Chi:Znika gdzieś na cały dzień bez
słowa, i na tak ważny dzień się spóźnia, widać brak
wychowania.
SG:Daj spokój chichi, przecież w
końcu przybył.
NU:A gdzie jest Sasuke?
SN:Jego także nie ma.
S(Sędzia) Ej wy tam uspokójcie się.
Chciałbym przywitać państwa na finale egzaminu na chuunina. Nie
przedłużając pierwsza walka odbędzie się między Naruto Uzumakim
a Nejim Hyuuga. Wybranych zawodników proszę o pozostanie na arenie,
a resztę zawodników proszę o opuszczenie areny.
S:Zasady są takie jak podczas
eliminacji, jeśli wszystko zrozumieliście to walkę uważam za
otwartą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz