Minęły dwa tygodnie od kiedy Naruto i
Pan opuścili wioskę i ruszyli w celu znalezienia pozostałych
smoczych kul, na szczęście nie zajęło im to długo, wystarczyły
dwa tygodnie by je znaleźć.
P:W końcu znaleźliśmy resztę
smoczych kul. (powiedziała radośnie czarnowłosa)
NU:W takim razie przyzwij tego smoka i
wypowiedz życzenie.
P:Dobrze. Przybywaj Shenlong i spełnij
me życzenie.
Niebo zaczęło robić się czarne,
oraz zaczęły także strzelać błyskawice, po chwili pojawił się
wielki zielony smok.
NU:N...niesamowite.
-Wypowiedz swoje życzenie.
P:Przenieś mnie do miejsca w którym
są moi rodzice!
Shenlong próbował to zrobić, jednak
nic się nie stało.
P:Co się stało?
-Niestety to życzenie jest poza moim
zakresem, poproś o coś innego.
P:I co teraz?
NU:Może poprosić by twoją rodzinę
przenieść tutaj, co o tym myślisz?
P:Świetny pomysł. W takim razie
przenieść całą moją rodzinę i przyjaciół tutaj.
-W porządku.
Sekundę później przed Pan oraz
Naruto pojawili się:Goku, Gohan, Goten, Videl, Chi-Chi, Vegeta,
Bulma, Trunks.
SG (Son Goku):Gdzie my jesteśmy?
P:Tato, Mamo. (powiedziała i podbiegła
do swoich rodziców)
Goh:Pan, całe szczęście że jesteś
cała.
Vid (Videl):Gdzie my się
przedostaliśmy?
P:Poprosiłam Shenlonga by mnie do was
przeniósł, ale nie mógł tego dokonać, więc poprosiłam by was
do mnie przeniósł.
SG:Rozumiem, w ostatnim momencie nas
uratowałaś. Fuzja się skończyła a my nie mieliśmy już energii
na walkę z Omega Shenronem, gdybyś spóźniła się sekundę dłużej
do zostałaby z nas plama.
Goh:Tak właściwie to kim jest
chłopiec.
Pan:Właśnie to mój nowy przyjaciel
Naruto, to on mnie znalazł i mnie uratował.
Goh:Rozumiem, miło mi cię poznać
dziękuje że zająłeś się Pan. Nazywam się Son Gohan, a to moja
żona Videl, Ojciec Son Goku, matka Chi-Chi, brat Goten oraz
przyjaciele Trunks, Vegeta oraz Bulma.
NU:Nie ma za co, mnie również.
V(Vegeta): I gdzie mi się teraz mamy
podziać?
NU:Spokojnie możecie zostać u mnie w
wiosce Konoha, Hokage na pewno się zgodzi.
B(Bulma):Hokage, Konoha to to jest?
NU:Chodźcie za mną to wszystko wam
opowiem.
Naruto wraz resztą udali się do
konohy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz