NU:”Cholera, nie mam już za wiele
chakry, jak tak dalej pójdzie to przegram. Ostatni raz tak się
czułem podczas treningu z Ero-senninem. Zaraz, zaraz mam jeszcze
chakrę, dobra głupi lisie użycz mi trochę chakry.”
NH:Sędzio to się robi denerwujące,
lepiej zakończ tą walkę bo w przeciwnym razie nie ręczę za
siebie.
NU:Haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
Nagle ciało Naruto otoczył strumień
powietrza, który zaczął unosić kamienie i skrawki ziemi.
NH:Co się dzieje?
Chwilę później pojawiły czerwone
falujące wstążki chakry.
HS:Ta chakra, niemożliwe.
Po chwili wstążki zniknęły, a ciało
blondyna otoczyła czerwona aura.
V:C..co to za moc?
SG:Trochę przypomina Kaio-kena.
P:Niesamowite.
HS:T”Ta chakra, to chakra Kyuubiego,
ale kiedy ten chłopak nauczył się ją kontrolować?”
NU:Dobra do dzieła. (powiedział po
czym nagle z niknął z pola widzenia Hyuugi)
NH:Gdzie on się podział?
Naruto pojawił się za Hyuugą po czym
rzucił w niego kilka shurikenów, ten korzystając z rotacji chwycił
je wszystkie po czym rzucił je w stronę Naruto. Blondyn znowu
zniknął z pola widzenia i próbował zaatakować od tyłu. Neji to
przewidział i ruszył na swojego przeciwnika.
SG:Szybki jest.
Kiedy Naruto zbliżał się do Hyuugi,
ten znowu użył rotacji i oboje się zderzyli kunaiami, po czym
nastąpiła wielka eksplozja.
Gdy dym opadł, z krateru wyszedł
ciężko poobijany Neji i zaczął podchodzić do nadal leżącego
nadal w drugim w kraterze Naruto.
NH:Widzisz, słabeusz zostanie zawsze
słabeuszem,
Nagle ciało Uzumakiego zmieniło się
w kłąb dymu, następnie spod ziemi wyskoczył Naruto i walnął z
pięści w brodę Nejiego, ten padł na ziemie i nie mógł się już
ruszyć.
NH:Kage Bushin, mogłem się domyślić,
w końcu to twoja najlepsza technika.
NU:Nawet nie wiesz ile musiałem się
napracować by ją opanować, w akademii za każdym razem oblewałem
właśnie na tej jednej technice. Tak bardzo wierzyłeś że
przeznaczenia nie da się zmienić, a teraz co? Każdy jego kowalem
swojego losu i przestań gadać że jest inaczej. Bo w
przeciwieństwie do mnie, nie jesteś słabeuszem.
S:Zwycięzca walki zostaje Naruto
Uzumaki.
SH:Brawo! Naruto!
P:Wspaniale!
SG:Jest całkiem silny.
Goh:Racja, nigdy nie widziałem takiej
walki, polegającej głównie na strategii i wykorzystywaniu
elementów otoczenia.
Got:Nie sądziłem że posiada taką
moc.
Tr(Trunks):Ja także
Chi:Bo oni w przeciwieństwie do was
Sayianinów potrafią używać głowy podczas walki.
V:Pff.
Większość ludzi zaczęła wiwatować,
widząc to Naruto zaczął biegać i machać.
NU:Dziękuje, dziękuje!
S:Że po takiej walce, nadal ma siłę
by się cieszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz