Naruto oraz Sasuke ruszyli na siebie,
atakując się pięściami. Każdy złapał jedną, następnie Uchiha
próbował kopnąć blondyna z nogi, jednak ten ją chwycił po czym
zaczął kręcić swoim przyjacielem. Gdy miał już nim rzucić,
brunet kopnął blondyna w brodę wybijając w powietrze. Naruto
szybko złapał równowagę i próbował z powietrza zaatakować
swojego towarzysza, ten chwycił za jego rękę i przerzucił go
przez siebie, następnie zaczął na na niego nacierać uderzając
pięściami. Naruto podniósł gardę i blokował ciosy swojego
przyjaciela, jednak Sasuke na tym nie poprzestał i kopniakiem posłał
go na zwisające prześcieradło. Kiedy je zdjął, Naruto gdzieś
zniknął.
Dopiero po chwili spostrzegł blondyna
na zbiorniku, jednak świecące słońce nieco utrudniało widok.
Uchiha wskoczył do góry, natomiast Naruto skoczył do niego i
walnął go w twarz. Sasuke odbił się od płotu i ponownie ruszył
na Uzumakiego.
SU:Przestań patrzyć się wokoło!
(krzyknął i waląc go w twarz i posyłając na ziemie)
Następnie oboje biegli obok siebie,
chwilę później Sasuke kopniakiem posłał Naruto na płot, po czym
wziął go za kołnierz i zaczął walić go po twarzy.
S:Naruto!
NU:Przestań mnie nie doceniać!
(odparł Uzumaki odpychając bruneta od siebie)
Oboje wzbili się w powietrze i zaczęli
wymieniać ze sobą ciosy, po czym ponownie wylądowali na ziemi.
Każdy zaczął dyszeć.
NU:Tajuu Kage Bushin No Jutsu!
(krzyknął i stworzył kilkadziesiąt klonów)
Klony rzuciły się na członka klanu
Uchiha, lecz nie stanowiły dla niego żadnego problemu. Sasuke
niszczył jednego po drugim. W pewnym momencie cztery klony rzuciły
na się na niego i zaczęły go kopać i wybijając w powietrze.
NU:U...zu....ma....ki...
Kiedy Sasuke leciał w górę tworzył
jakieś znaki, nim Naruto go kopnął ten odbił jego kopniaka
ramieniem.
NU:”Symbol Tygrysa?”
SU:Kaaton:Gokakyuu No Jutsu! (krzyknął
i wypuścił ogromną kulę ognia)
Wszystkie klony oraz sporą część
dachu szpitala spowił ogień.
SG:Niesamowite, potrafi wypuszczać z
ust tak potężny ogień.
Got:Racja.
P:Naruto!
Kiedy ogień się rozwiał, w środku
znajdował się Naruto wraz z klonem, który tworzył jakaś
niewielką niebieską kulę z chakry w dłoni oryginału.
SU:C...co to za jutsu?
NU:Rasengan!
Goh:C. Co to za technika?
SG:Podobna jest trochę do Kamehameha.
SU:Cholera, chidori! (powiedział,
tworząc w dłoni jakby kulę błyskawicę)
Tru:Ten Sasuke, stworzył w swojej
dłoni błyskawice.
Got:Znają ciekawe techniki.
Vi:Ale jak tak dalej pójdzie to się
pozabijają.
P:Mama ma rację, powstrzymajcie ich,
dziadku, tato?
SG:Spokojnie, jestem pewien że
wszystko się dobrze.
NU:Na pewno wygram!
SU:Nie bądź taki pewny!
SH:Przestańcie (powiedziała Sakura i
ruszyła w kierunku przyjaciół)
Goh:Czekaj, to jest zbyt niebezpieczne!
W ostatnim momencie powstrzymał ją
Goku.
SH:Puść mnie!
SG:Spokojnie, nic im nie będzie.
Zaufaj mi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz