Minęło kilka dni od kiedy Naruto i
reszta wrócili do przeszłości, od tamtego czasu wszystko wróciło
do normy. Obecnie blondyn stał na swojej ulubionej polanie i
przygotowywał się do treningu. Kilka minut później stworzył
kilkadziesiąt klonów i rozpoczął z nimi sparing. Na początek
walczyli z kunaiami w ręce, potem przeszli do walki wręcz. Po
kilkugodzinnej wymianie ciosów, większość klonów została
zniszczonych. Natomiast ci którzy zaczęli walczyć na techniki.
Jakieś dwie godziny później, wszystkie klony zostały zniszczone,
natomiast Naruto padł zmęczony na ziemie. Chwilę później ktoś
rzucił mu koszyk z jedzeniem, gdy blondyn otworzył oczy zauważył
czarnowłosą dziewczynę.
NU:Pan?
P:Tak myślałam że cię tu znajdę.
Pomyślałam że zgłodniałeś, więc przygotowałam co nieco.
NU:Dzięki. (odparł zaczynając jeść)
P:Nie powinieneś się tak przemęczać,
w końcu jutro jest nasz najważniejszy dzień.
NU:Wiem.
Po zjedzeniu wszystkiego para wróciła
do domu, następnego dnia zaczęto przygotowania do ślubu.
Przed rozpoczęciem ceremonii, Naruto
udał się pierw na skalną głowę swojego ojca a następnie na grób
swoich rodziców. Po jakiś 30 minutach udał się do miejsca gdzie
miała odbyć się ceremonia, którą poprowadzić miała Tsunadę.
Na te wydarzenie przybyli wszyscy przyjaciele i najbliżsi Naruto
oraz Pan.
TS:Czy Son Pan bierzesz oto tego Naruto
Uzumaki za męża i obiecujesz mu miłość, wierność i uczciwość
małżeńską oraz że nie opuścisz go aż do śmierci?
P:Tak, biorę.
TS:A czy Naruto Uzumaki bierzesz oto tą
Son Pan za żonę i obiecujesz jej, wierność i uczciwość
małżeńską oraz że nie opuścisz go aż do śmierci?
NU:Pewnie, dattebayo!
TS:Zatem ogłaszam was mężem i żoną,
możesz pocałować pannę młodą.
Wszyscy zaczęli klaskać oraz
gratulować i wiwatować na cześć nowej młodej pary, Jiraya nawet
uronił łzę, co rozbawiło w głębi blondyna. Po zakończeniu
ceremonii, wszyscy udali się do innej sali na imprezę.
Po włączeniu muzyki wszyscy udali się
na parkiet by tańczyć, Naruto oczywiście tańczył z swoją żoną,
Sasuke z Sakurą, Gohan z Videl, Goku z Chichi, Vegeta z Bulmą,
Jiraya z Tsunadę oraz nawet Nagato z Konan. W pewnym momencie do
blondyna podszedł Kakashi.
NU:Co jest sensei?
KH:Naruto z okazji tego dnia, chciałbym
ci podarować wyjątkowy prezent.
NU:Wyjątkowy prezent?
KH:Naruto Uzumaki od jutra to ty
będziesz pełnił rolę siódmego Hokage.
NU:C...co naprawdę? (spytał
zszokowany)
KH:Tak, wszystko zostało ustalone po
rozmowie z radą.
NU:Nie wiem co powiedzieć.
P:To wspaniała wiadomość kochanie,
gratuluje.
Naruto mimo że nie przetrawił do
końca tej wiadomości to nadal się nieźle bawił. Następnego dnia
odbyła się ceremonia mianowania Naruto na Hokage. Blondyn był już
w swoim nowym gabinecie, ubrany miał na sobie płaszcz z napisem
„Siódmy Hokage.” Gdy wszyscy mieszkańcy z wioski znaleźli się
przed Budynkiem Administracyjnym, na jego dach weszli Naruto po jego
lewej stronie znajdował się Kakashi, po prawej Sasuke a za nimi
Goten oraz Trunks.
KH:Drodzy mieszkańcy nadszedł czasy
by wybrać siódmego Hokage, zostanie nim osoba którą dobrze
znacie! Przed wami Siódmy Hokage Naruto Uzumaki!
NU:Witajcie wszyscy! Przysięgam że
zamierzam godnie reprezentować tytuł Hokage i bronić wioskę oraz
was wszystkich za wszelką cenę!
Wszyscy mieszkańcy zaczęli wiwatować
na cześć nowego Hokage, i niegdyś nienawidzony przez wszystkich
chłopiec, zdobył uznanie, przyjaciół oraz spełnił swoje
marzenie!