poniedziałek, 30 stycznia 2017

Rozdział: 54

Tym czasem gdzieś na innym polu walki, Gogeta, Gotenks oraz Gohan nadal walczyli z ciężko rannym Omega Shenronem. Po mimo tak poważnych ran, był nadal ciężkim orzechem do zgryzienia. Kiedy mieli rzucić się do ataku, fuzje się skończyły w obu przypadkach.
Got:Co?
V:Znowu w takim momencie?
OS:Hahahahaha, widzę że szczęście jest nadal po mojej stronie.
Omega Shenron rzucił się na Goku i Vegete chwytając ich za szyję, po czym zaczął wycierać nimi ziemie. Trunks oraz Goten w formie SSJ rzucili się na niego, ten i podwójnym kopniakiem odepchnął ich od siebie.
Goh:Przestań! Ka...me...ha....me...ha!
Gohan ponownie wystrzelił pocisk energii, kiedy zbliżał się do przeciwnika ten zasłonił się ciałami Goku i Vegety. Nastąpiła ogromna eksplozja, po tym ataku Goku oraz Vegeta wrócili do swojej normalne formy, będąc ledwo przytomni.
Goh:Ty Draniu! (krzyknął i rzucił się na przeciwnika)
Syn Goku próbował go zaatakować z pięści, lecz Omega go złapał następnie walnął w brzuch, ten splunął krwią, na koniec walnął łokciem go w kark, Gohan wrócił do swojej normalnej formy, będąc także ledwo przytomny. Goku resztkami sił próbował wstać, ale marnie to wychodziło.
Chi:Goku-sa, Gohan, Goten. (krzyczała podbiegając do swojej rodziny)
Jednak w pewnym momencie Omega Shenron chwycił ją za szyję.
SG:Przestań Omega Shenron!
Ten nic nie zrobił tylko się uśmiechnął, po czym przebił ciało Chi-chi na wylot, po czym rzucił jej  ciało na ziemie. Ten widok mocno wkurzył Goku.
SG:Zapłacisz mi za to, Omega Shenroooooooooon! (krzyknął wściekły)
Nagle jego ciało rozbłysło się jasnym światłem, gdy zaczynało znikać można było dostrzec że wróciło do swojego normalnego wzrostu, z tą różnicą że jego ciało otoczyła niebieska aura, a jego włosy stanęły jak przy SSJ i także był niebieskie.
V:Super Sayianin Blue, ale jak udało mu się odzyskać tą moc?
Omega shenron wystrzelił kilka pocisków energii w stronę Goku, ten bez problemu je odbił i w ułamku sekundy pojawił się przed przeciwnikiem, mając zaciśniętą pięść.
SG:Czas byś zapłacił, za wszystko co do tej pory uczyniłeś. (odparł i przebił pięścią ciało przeciwnika na wylot)
OG:Nie, to niemożliwe, to nie może się dziać!
Omega Shenron eksplodował, a z jego ciała jedynie co zostało to smocze kule, Goku wrócił do swojej normalnej formy, po czym padł na ziemie.
Do chichi podbiegła Sakura
SG:I co z nią?
SH:Jeszcze żyje, ale trzeba szybko ją opatrzyć, zróbcie mi miejsce.
Wszyscy posłuchali się różo-włosej, Sakura wzięła się za leczenie żony Goku, rana powoli ale się dzięki medycznemu nin-jutsu się goiła.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz