Tym czasem gdzieś na innym polu walki,
Gogeta, Gotenks oraz Gohan nadal walczyli z ciężko rannym Omega
Shenronem. Po mimo tak poważnych ran, był nadal ciężkim orzechem
do zgryzienia. Kiedy mieli rzucić się do ataku, fuzje się
skończyły w obu przypadkach.
Got:Co?
V:Znowu w takim momencie?
OS:Hahahahaha, widzę że szczęście
jest nadal po mojej stronie.
Omega Shenron rzucił się na Goku i
Vegete chwytając ich za szyję, po czym zaczął wycierać nimi
ziemie. Trunks oraz Goten w formie SSJ rzucili się na niego, ten i
podwójnym kopniakiem odepchnął ich od siebie.
Goh:Przestań! Ka...me...ha....me...ha!
Gohan ponownie wystrzelił pocisk
energii, kiedy zbliżał się do przeciwnika ten zasłonił się
ciałami Goku i Vegety. Nastąpiła ogromna eksplozja, po tym ataku
Goku oraz Vegeta wrócili do swojej normalne formy, będąc ledwo
przytomni.
Goh:Ty Draniu! (krzyknął i rzucił
się na przeciwnika)
Syn Goku próbował go zaatakować z
pięści, lecz Omega go złapał następnie walnął w brzuch, ten
splunął krwią, na koniec walnął łokciem go w kark, Gohan wrócił
do swojej normalnej formy, będąc także ledwo przytomny. Goku
resztkami sił próbował wstać, ale marnie to wychodziło.
Chi:Goku-sa, Gohan, Goten. (krzyczała
podbiegając do swojej rodziny)
Jednak w pewnym momencie Omega Shenron
chwycił ją za szyję.
SG:Przestań Omega Shenron!
Ten nic nie zrobił tylko się
uśmiechnął, po czym przebił ciało Chi-chi na wylot, po czym
rzucił jej ciało na ziemie. Ten widok mocno wkurzył Goku.
SG:Zapłacisz mi za to, Omega
Shenroooooooooon! (krzyknął wściekły)
Nagle jego ciało rozbłysło się
jasnym światłem, gdy zaczynało znikać można było dostrzec że
wróciło do swojego normalnego wzrostu, z tą różnicą że jego
ciało otoczyła niebieska aura, a jego włosy stanęły jak przy SSJ
i także był niebieskie.
V:Super Sayianin Blue, ale jak udało
mu się odzyskać tą moc?
Omega shenron wystrzelił kilka
pocisków energii w stronę Goku, ten bez problemu je odbił i w
ułamku sekundy pojawił się przed przeciwnikiem, mając zaciśniętą
pięść.
SG:Czas byś zapłacił, za wszystko co
do tej pory uczyniłeś. (odparł i przebił pięścią ciało
przeciwnika na wylot)
OG:Nie, to niemożliwe, to nie może
się dziać!
Omega Shenron eksplodował, a z jego
ciała jedynie co zostało to smocze kule, Goku wrócił do swojej
normalnej formy, po czym padł na ziemie.
Do chichi podbiegła Sakura
SG:I co z nią?
SH:Jeszcze żyje, ale trzeba szybko ją
opatrzyć, zróbcie mi miejsce.
Wszyscy posłuchali się różo-włosej,
Sakura wzięła się za leczenie żony Goku, rana powoli ale się
dzięki medycznemu nin-jutsu się goiła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz