poniedziałek, 2 stycznia 2017

Rozdział: 45

Minęło kilka dni od kiedy Naruto pokonał Paina, od tamtej pory wszyscy mieszkańcy zaczęli patrzyć na niego jak na bohatera, chłopakowi to się trochę nie podobało gdyż nie przywykł do takich sytuacji. Obecnie wraz z swoimi przyjaciółmi był w ogrodzie i pokazywał to czego się nauczył.
NU:Dobra, to jest tryb mędrca. (powiedział wchodząc w tryb mędrca)
Tru::Tryb Mędrca?
NU:Tak, jest to trym który wykorzystuje energie natury, dzięki czemu twoja siła fizyczna znacznie wzrasta.
P:Super.
J:To tylko moja zasługa.
NU:Pff, powiedział ten który nie opanował w pełni tego trybu. (odparł po czym wszyscy wybuchli śmiechem)
J:Ty durniu, gdyby nie ja to byś był cieniem dawnego siebie.
NU:Serio, w takim razie pokaże co sam opanowałem. (odparł i pokrył swoje ciało złotą chakrą)
Ten widok wszystkich zaskoczył, nawet Jirayi odebrało mowę.
J:Naruto, co to za moc?
Goh:Wyczuwam silną energie.
SG:Ja także.
NU:To jest po prostu chakra Kyuubiego.
Ostatnie zdanie wprawiło wszystkich w osłupienie.
J:P...powiedziałeś chakra Kyuubiego?
NU:Tak.
TS:Ale Naruto, kiedy nauczyłeś się kontrolować jego chakrę?
NU:Jak by to wytłumaczyć hmm? Po prostu kiedy walczyłem z Painem, tak się wściekłem że znowu pozwoliłem przejąć Kyuubiemu kontrolę nade mną, gdy miałem całkowicie zerwać pieczęć, wtedy pojawił się mój ojciec Czwarty Hokage i mnie powstrzymał. Jednak kiedy miał zapieczętować ponownie pieczęć, Kyuubi powiedział że jego moc będzie mi jeszcze potrzebna i nie zamierza mi przeszkadzać w korzystaniu jego mocy.
J:Rozumiem, zatem pokaż co potrafisz w tym trybie.
NU:W porządku.
Naruto zaczął pokazywać co potrafi w tym stanie np. tworzyć dodatkowe ramiona z chakry, nowe rodzaje rasenganów, ale tym czym najbardziej wszystkich zaskoczył było to, że w ułamku sekundy zniknął zostawiając po sobie złoty błyski i pojawił się na twarzach Hokage, po czym błyskawicznie wrócił i zdezaktywował ten tryb, każdy był w ogromnym szoku.
TS:Wow... jest zupełnie szybki jak czwarty Hokage.
J:Dziwisz się, to w końcu jego syn.
P:Niesamowite.
Goh:Dokładnie.
SG:Jesteś silny, co powiesz na mały sparing?
V:Tak, ja także chciałbym się z tobą sprawdzić.
Kiedy Naruto miał coś powiedzieć, między nim a Goku stanęła Pan.
P:Innym razem dziadku, Naruto teraz ma inne rzeczy do roboty. (odparła po czym zaczęła ciągnąć swojego chłopaka za rękę)
NU:Wybacz Goku-san, może innym razem.
SG:Pewnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz