Naruto oraz Pan szli sobie przez wioskę
przytuleni do siebie.
NU:Słuchaj, miałabyś ochotę gdzieś
wieczorem wyskoczyć?
P:Jasne, a co?
NU:To niespodzianka, wieczorem
zobaczysz.
P:No weź, powiedz mi co nieco więcej?
NU:Nie (odparł stanowczo)
P:Ale jesteś.
Kiedy para tak szła przez miasto
brunet zaczął wyczuwać piękny zapach, kiedy spostrzegł z kąt
dochodzi zauważył swoją ulubioną Knajpę, dziewczyna widząc
wzrok Naruto od razu zrozumiała o co chodzi.
P:To co, ramen?
NU:Jasne.
Nie czekając na nic, para od raz
weszła do baru.
K(Kucharz):O witaj Naruto, co podać?
NU:3 duże porcje Ramenu z wieprzowiną
i jedną średnią zwykłą porcję.
K:Zaraz podam.
Po jakiś kilkunastu minutach kucharz
podał zamówienie, Naruto od razu rzucił się za jedzenie, po
zjedzeniu oboje opuścili bar.
P:Przypomniałam sobie, że muszę coś
jeszcze zrobić, zobaczymy się później.
NU:Jasne, to do wieczora. (odparł i
pocałował dziewczynę)
Następnie Naruto ruszył na pole
treningowe i chciał potrenować, lecz nim to zrobił przywołał
małą ropuchę.
A:Cześć, Naruto.
NU:Cześć Akichi, słuchaj mam prośbę,
spróbuj zlokalizować wszystkich członków Akatsuki i daj mi znać.
A:No problem. (odparł i zinknął)
W tym czasie Naruto stworzył kilka
klonów i trenował z nimi do późnego wieczoru, gdy on nastał
odwołał większość klonów zostawiając tylko jednego, którego
wysłał na górę Hokage, natomiast on sąm udał się po swoją
dziewczynę. Po zapukaniu, otworzyła mu drzwi, lecz widok jaki tam
zastał mocno zaskoczył chłopaka. Pan ubrana w czerwoną sukienkę
do kolan, włosy miała związane w kucyk a na czole grzywkę.
P:Ej żyjesz? (spytała machając ręką
przed blondynem)
NU:Wybacz, pięknie wyglądasz.
P:Daj spokój. (odparła lekko się
rumieniąc)
P:To dokąd idziemy)
NU:Zaraz zobaczysz. (odparł chwytając
swoją dziewczynę za rękę, po czym oboje momentalnie zniknęli)
Naruto oraz Pan pojawili się na górze
Hokage, zastali tam rozłożony koc a na nim kosz piknikowy)
P:Ty to wszystko przygotowałeś?
NU:Tak.
P:Nie sądziłem że stać cię na coś
takiego.
NU:Widzisz, jeszcze wielu rzeczy o mnie
nie wiesz.
Para usiadła na kocu i zaczęła jeść,
po czym oboje się położyli wtuleni w siebie i podziwiali gwiazdy.
P:Mogłabym tak leżeć całe dnie i
noce.
NU:Ja też.
Po jakiś dwóch godzinach oboje
wrócili do domu, przed tym żegnając się pocałunkiem i każdy
poszedł do swojego pokoju. Naruto po rzuceniu się na łóżko,
zaczął rozmyślać nad resztą członków Akatsuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz