piątek, 20 stycznia 2017

Rozdział: 51

MU:Ten gówniarz jest rzeczywiście całkiem niezły.
Madara złożył pieczęci po czym przywołał ogromną statue, która wchłonęła wszystkie bestie następnie zaczynała się przemieniać.
MU:Powstań Juubi!
NU:Juubi?
Ku;Miej się na baczności Naruto, mam złe przeczucie co do tego stwora.
Ziemia zaczęła się trząść a statua z wchłoniętymi bestiami zaczęła się przemieniać.
IU:Co tu się dzieje?”
SU:Mnie nie pytaj, sam tego nie ogarniam.
Posąg Gedomazu wyglądał jak jakiś stwór, który miał 10 ogonów a w oku rinne-sharingana, na ten widok aż Kurama się lekko wystraszył.
NU:Co jest Kurama?
Ku:Stało się, ten drań przywołał Juubiego.
NU:Czym jest Juubi?
Ku:Był najpotężniejszym z demonów, który składał się z wszystkich Bijuu. To mędrzec sześciu ścieżek go rozdzieli na 9 części i porozsyłał po świecie.
NU:Skoro składa się 9 bijuu, to jakim cudem ożył bez ciebie?
Ku:Nie wspominałem ci ale kiedy byli tacy bracia Ginkaku i Kinkaku z którymi walczyłem, oczywiście bez problemu ich pożarłem. Jednak oni przeżyli pożywiając się moimi wnętrznościami, dzięki temu zdobyli fragment mojej chakry, za pewne ich także wciągnął.
NU:Rozumiem.
Juubi zaczął tworzyć bijuudame którą wystrzelił w swoich wrogów, Sasuke oraz Itachi aktywowali swoje Susanoo, chodź wiedzieli że na wiele to się nie przyda. Gdy kula była kilka centymetrów od nich, nagle przed nimi pojawiła się ogromna ośmiornica, która odbiła atak. Chwile później obok Naruto i dwojga braci pojawili się wszyscy shinobi z różnych racji.
NU:Babunia Tsunadę, Gaara co wy tu robicie?
G:Nie mogliśmy pozwolić byś sam z nim walczył.
Po chwili do niego podeszły Sakura oraz Pan, z ich twarzy można było wywnioskować że są wściekłe, obie walnęły blondyna krzycząc „Ty Idioto!”
NU:Auu, za co to?
SH:Co ty sobie myślisz, samemu iść walcząc na całą organizację?
NU:Wybaczcie.
P:Myślisz że to załatwi sprawę?
SU:Uspokójcie się, mamy poważniejsze problemy.
SH:Sasuke-Kun? (spytała, dopiero spostrzegając dawnego towarzysza)
Chwilę później przed Naruto, pojawili się Jiraya wraz z Nagato oraz Konan.
NU:Ero-sennin, Nagato oraz Konan, co wy tu robicie?
J:Sądziłem, że przyda ci się nie lada wsparcie.
N:Widzę że udało ci się uratować przyjaciela, myślę że i my powinniśmy zostać przyjaciółmi.
K:Racja.
J:W porządku drużyna Jirayi w końcu w pełnym składzie.
NU:Do dzieła, Sasuke, Sakura-chan.
SU:hmm
SH:Pewnie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz