poniedziałek, 23 stycznia 2017

Rozdział:52

Nim wszyscy shinobi mieli rzucić się na Juubiego, nagle obok Madary pojawiła się postać dobrze znana dla Goku i reszty.
Goh:Ta postać, niemożliwe.
SG:Omega Shenron
MU:Spóźniłeś się!
OS:Musiałem się przygotować.
SG:My się zajmiemy Omega Shenronem, wy bierzcie tego drugiego i tego stwora.
NU:W porządku.
Goku wszedł w formę SSJ4.
Goh:Pomogę tobie ojcze. (zaproponował wchodząc w formę Mystic Super Sayian 2)
V:Bulma, gdzie ten generator fal?
B:Właśnie znalazłam (odparła i wystrzeliła promień)
Vegeta zaczął zmieniać się w wielką małpę, jednak po chwili osiągnął także formę SSJ4.
SG:Dobra, Gohan, Vegeta do dzieła.
Goh:Jasne.
Goku, Vegeta oraz Gohan ruszyli na omega Shenrona, zaczynając od wystrzelenia kilku pocisków Ki. Vegeta momentalnie pojawił się za swoim przeciwnikiem próbując zaatakować od tyłu, jednak Omega Shenron, przystawił do niego kule energii po czym nastąpiła ogromna eksplozja.
SG:Gohan, teraz!
Goh:Tak ojcze!
SG:Ka...me....
Goh:...ha....me...
-Ha!
Oboje wystrzeli swoje najmocniejsze pociski energii, gdy uderzyły w cel nastąpiła podobnej wielkości co ostatnio eksplozja. Następnie Goku podleciał do Vegety.
SG:Vegeta, Fuzja teraz.
V:W porządku.
Oboje zaczęli wykonywać taniec fuzji.
-Fu...sion!
Shenron gdy to zobaczył próbował ich powstrzymać, jednak spóźnił się o sekundę.
GG (Gogeta):Teraz czas by się tobą rozprawić.
Gogeta momentalnie pojawił się przed swoim przeciwnikiem po czym walnął go w brodę posyłając w powietrze, tam prócz Gogety oraz Gohan pojawił się także Gotenks w formie SSJ3.
GG:Gohan, Gotenks połączmy nasze ataki i zakończmy to.
Obje tylko skinęli głową.
GG:Big Bang Kamehameha!
Goh:Ka....me....ha....me...ha!
Gotenks:Final Kamehameha!
Trzy najpotężniejsze ataki leciał w stronę smoczego przeciwnika, ten próbował uciec jednak, Gogeta oraz reszta nakierowali swoje ataki, koniec końców Omega Shenron dostał i nastąpiła gigantyczna eksplozja. Kiedy dym się rozwiał, można było dostrzec Omege z pękniętą zbroją w swojej podstawowej formie.
OS:Niech was szlag, jakbym z jednym nie miał dość kłopotów.
GG:O, co się stało z twoją pewnością siebie. Ostatnio cię nie wykończyłem, jednak tym razem będzie zupełnie inaczej.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz