Minęło 1,5 miesiąca od kiedy Naruto
oraz Jiraya wyruszyli na trening, tymczasem w jakiejś jaskini
znajdowali się prawie wszyscy członkowie akatsuki, nie było tylko
Itachiego. Na ich czele znajdowała się jedna osoba, która była
uznawana za martwą a nią był legendarny Uchiha Madara, który
został ożywiony techniką Edo-Tensei. Po chwili do jaskini weszli
pięć osób, każdy miał takie same oczy (fioletowe z czarnymi
kręgami) oraz po kilka kolczyków oraz prętów wbitych w ciało.
MU:I jak, znalazłeś ich Pain?
P:Ależ oczywiście, każdy jest
zamrożony w lodzie.
MU:Świetnie, zostawimy ich na wypadek
gdyby nie wszystko poszło zgodnie z planem. A teraz przejdźmy do
ważniejszego.
Pain:Oczywiście.
Jeden z członków paina, złączył
swoje dłonie, po czym zaczęła oświetlać go jasna aura, po chwili
to samo działo się z ciałem Madary.
-Rinnee-tensei! (powiedzieli oboje)
Pęknięcia na ciele Madary zaczęły
znikać, a jego oczy wróciły do normy.
MU:Hahahahahaaha, nareszcie po tylu
latach wróciłem w końcu do życia.
Pain:Skoro już to zrobiliśmy to
wyruszamy po Kyuubiego.
MU:Dobrze.
Kilka godzin później w wiosce liścia,
wszyscy żyli sobie beztrosko, nie zapowiadało się by coś się
mogło stać. Chwilę później nastał wstrząs, Hokage natychmiast
wybiegła na dach budynku administracyjnego, kiedy tam dotarła
spostrzegła sprawcę całego zamieszania.
TS:Ty jesteś.... jednym z uczniów
Jirayi, Yakiko mam rację?
Pain:Jestem zaskoczony że pomimo tylu
lata, Hokage nadal pamięta moje imię.
TS:Czego tu chcesz?
Pain:Przyszedłem pokazać wam czym
jest ból. (odparł i wybił się w powietrze)
Pain:Chibaku Tensei! (powiedział i
wystrzelił czarną kulę)
Kiedy czarna kula stworzona przez Paina
poleciała w kierunku wioski, zaczęła przyciągać cząstki ziemi,
po czym uwięziła Konohę w czymś co przypominało średniej
wielkości meteor unoszący się na niebie.
TS:C...co to za technika?
Do Hokage podbiegli, Trunks, Goten oraz
reszta wraz z wszystkimi Jouinami.
Tr:Tsunade-sama, co tu się stało?
TS:To technika jednego z członków
Akatsuki.
P:Akatsuki? Myśli czcigodna że
przybyli po Naruto?
TS:Najprawdopodobniej.
V:Już im na to pozwolę, odsuńcie się
zaraz zniszczę do skalną barierę. (powiedział koncentrując swoją
Ki)
V:Galic- Gun!
Kiedy Vegeta chciał użyć swojej
techniki, nagle technika spadła a on poczuł spadek swojej energii.
B:Vegeta!
Tr:Ojcze!
V:C..co się dzieje?
SG:Dobra, teraz moja kolej
Ka....me....ha....me...h? (chciał użyć swojego ataku, jednak i on
się nie powiódł)
SG:O co tu chodzi?
Pozostali Sayianinowie jak i shinobi
próbowali użyć swoich technik, jednak za każdym kończyło się
tak samo.
TS:To technika poza uwięzieniu nas
pośród skał, stworzyła także barierę, która wchłania nie
tylko chakrę, ale także wasze Ki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz