sobota, 10 grudnia 2016

NBGT: Rozdział 37

Naruto oraz reszta wracali do wioski, blondyn ciągle wspominał ostatnie spotkanie z dawnym przyjacielem, Pan widząc jego minę próbowała pocieszyć chłopaka.
P:Nie martw się, jeszcze wszystko się ułoży.
NU:Tak wiem.
W pewnym momencie Naruto zauważył gorące źródła.
NU:Słuchajcie.
KH:Co jest Naruto?
NU:Idźcie przodem, ja jeszcze wstąpię na chwilę do gorących źródeł, dogonię was później.
KH:Jesteś pewny?
NU:Tak.
KH:W takim razie w porządku.
Naruto oraz reszta się rozstali i każdy poszedł w swoją stronę. Kilka minut później, Pan także niespodziewanie zawróciła.
Blondyn po przybyciu od razu ściągnął ubrania i wskoczył do wody, miał szczęście że znajdowało się na odludziu a w pobliżu nie było żywej duszy.
NU:Nie ma to jak gorąca kąpiel po ciężkiej misji.
W pewnym momencie ktoś położył dłoń na jego ramieniu, chłopak aż odskoczył i kiedy się obrócił spostrzegł swoją czarnowłosą dziewczynę w szlafroku.
NU:P...pan co ty tu robisz? (spytał zdenerwowany)
P:Pomyślałam, że przyda ci się towarzystwo. (odparła, zdejmując szlafrok)
Chłopaka ten widok mocno zaskoczył.
NU:C...co to ma znaczyć?
P:Czemu jesteś taki spięty? Rozluźnij się. (spytała kładąc dłoń na poliku blondyna)
Naruto chciał coś powiedzieć, ale Pan uniemożliwiła to pocałunkiem, zaczynając schodzić coraz niżej, chwilę później siadła na jego kolanach.
P:Zróbmy to. (szepnęła uwodzicielskim głosem)
Blondyn na początku nie wiedział co robić, ale potem posłuchał się swojego instynktu.
W tym momencie drużyna zauważyła brak czarnowłosej.
SH:Ale chwila, gdzie jest Pan?
J:Za pewne, poszła za Naruto.
KH:W takim razie nie mamy się o co martwic, wracamy do wioski.
-Tak (odparli wszyscy)
Jakąś godzinę później w gorących źródłach, Naruto oraz Pan siedzieli wtuleni w siebie.
P:Nad czym tak rozmyślasz kochanie?
NU:Po prostu myślę czy nie pośpieszyliśmy się trochę, jesteśmy młodzi i trochę za wcześnie na takie sprawy.
P:Mi się tam podobało.
Para posiedziała jeszcze trochę, po czym wróciła do wioski, do której dotarli pod koniec dnia. Oczywiście Naruto oberwało się za kradzież zwoju i nie obyło się bez kary, w postaci tygodniowego sprzątania akademii. Kiedy skończyły się rozmowy i wyjaśnienia, Naruto oraz Pan wrócili do domu w którym wszyscy czekali i tam nie obyło się bez wyjaśnienia. Gdy blondyn opowiedział wszystko, od razu udał się do swojego pokoju i poszedł spać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz