Minęło kilka dni od kiedy Naruto i
reszta wrócili z misji, obecnie blondyn wraz z Gohanem udali się
poza wioskę w celu znalezienia specjalnych kwiatów potrzebnych
Gohanowi do badań.
NU:Więc Gohan-san, co to są za
kwiaty?
Goh:To są specjalne rośliny zwane
„Awenari”, które według pani Tsunade znajdują się w okolicy
granicy kraju ognia.
NU:Rozumiem.
Chwilę później oboje dotarli na
miejsce.
Goh:Dobra jesteśmy na miejscu, także
rozpocznijmy poszukiwania.
NU:W porządku.
Kiedy oboje zaczęli szukać tych
kwiatów, nagle na środku polany pojawiła się wysoki umięśniony
mężczyzna, miał spiczaste zielone włosy, a w oczach nie miał
źrenic.
Goh:”Ta postać, nie może być...”
Goku i reszta także wyczuli tą
przeogromną Ki i zaczęli lecieć w kierunku tego źródła.
Br:Kakarotto!
Goh:Brolly!
NU:Kim ty jesteś? (spytał blondyn i
podszedł do umięśnionego sayianina)
Goh:Naruto, nie zbliżaj się do niego!
Gohan próbował ostrzec przyjaciela,
jednak się nie co spóźnił. Kiedy Broly spostrzegł Uzumakiego,
natychmiast go zaatakować pięścią, lecz ten w ostatniej chwili
zrobił unik.
NU:Co cię ugryzło?
Broly się uśmiechnął po czym
stworzył pocisk Ki w dłoni i wystrzelił w stronę Naruto.
Goh:Cholera, jeśli niczego nie zrobię
to Naruto zginie.
Gohan ściągnął okulary i przemienił
się w Super Sayianina, po czym momentalnie pojawił się przed
Naruto, i odbił ten pocisk.
NU:”Wow Super.
Goh:Naruto, uciekaj stąd. Ten koleś
jest zbyt potężny jak dla ciebie.
NU:Nie ma mowy byś walczył sam, ja
też chcę walczyć.
Goh:Nie będę sam, za pewne mój
ojciec i reszta wyczuli jego Ki i zaraz tu się pojawią. Ja za ten
czas go zajmę czymś, idź do wioski i za wszelką cenę nie pozwól
tu przylecieć Pan, rozumiesz.
NU:No Dobra.
Naruto udał się w stronę wioski,
jednak legendarny Super Sayianin nie miał zamiaru mu pozwolić,
błyskawicznie pojawił się za blondynem.
Goh:”Szybki jest, cholera.”
Nim Naruto coś zrobił, Brolly przebił
jego ciało na wylot.
Goh:Naruto!
Br:Hahahahaaha i jeden śmieć padł.
Goh:Zapłacisz mi za to, teraz to mnie
wkurzyłeś Brooooooooollllllllyyyyyyyyyyy!”
Nagle Gohana otoczyła złota aura, tym
razem znacznie większa prócz niej pojawiły się wyładowania
elektryczne, jego złote włosy stały się bardziej spiczaste a
mięśnie się trochę powiększyły. Gohan po dość długiej
przerwie, w końcu znowu wszedł na poziom SSJ2.
SG:”Tak Ki, to Gohan?”
V:Co się tam dzieje?”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz