Następnego dnia wczesnego ranka, kiedy
wszyscy sobie smacznie spali po wczorajszej imprezie, Naruto ubrał
swój codzienny strój i ruszył na poranny trening. Gdy dotarł na
polanę zaczął rozgrzewkę, w ostatniej chwili unikną pocisku z
chakry odskakując do tyłu.
NU:Co jest?
Kiedy Naruto spojrzał na stronę z
której nadleciał atak mocno się zdziwił, gdyż napastnik wyglądał
dokładnie jak on, z tą różnicą że był trochę starszy a jego
źrenice były całe czerwone (ubrany w czarny płaszcz, oraz czarną
bluzę z czerwonymi pasami).
NU:Kim ty jesteś, nie przypominam by
tworzył klona?
-Hahahaha, nie domyślasz się? Jestem
z tobą z przyszłości.
NU:Mną z przyszłości? Czego chcesz?
-Zabić cię (odparł i wystrzelił
pociski z chakry)
Nastąpiła seria eksplozji, Naruto
pojawił się za swoim mrocznym sobowtórem, tworząc w międzyczasie
raseshurikena i go rzucając. Sobowtór bez problemu go odbił po
czym pojawił się za oryginałem i złączonymi pięściami posłał
go na ziemie.
NU:”Silny jest.”
Naruto wszedł w formę „Kurama
połączonego z trybem mędrca”, następnie ruszył na mrocznego
Naruto próbując zaatakować go, lecz ten blokował każdy jego
cios. W tym czasie na pole bitwy pojawili się reszta.
KH:Co tu się dzieje?
P:Naruto.
Sobowtór kopnął oryginała posyłając
na ziemie.
SH:Naruto, czemu walczysz tak z swoim
klonem?
SU:To nie jest jego klon, przyjrzyj mu
się dokładnie.
IU:Racja, wygląda jak Naruto tylko
dużo starszy.
J:Naruto, co tu się dzieje?
NU:Ta marna kopia pojawiła się znikąd
i mnie zaatakowała.
DN (Dark Naruto):O, Tsunadę, Jiraya,
Sakura, Kakahi, Sasuke, Itachi dawno się nie widzieliśmy.
Naruto podleciał do swojego sobowtóra.
NU:Kim ty do cholery jesteś, i z
jakiej przyszłości się pojawiłeś?
DN:Dobrze, a więc powiem wam. Pochodzę
z przyszłości za ok 10 lat, zamierzam zrobić z tym światem to z
tamtym
TS:To znaczy?
DN:Zaprowadzić prawdziwy terror i
wybić ludzi co do jednego. (odparł z złowrogim uśmieszkiem)
NU:To znaczy że moich przyjaciół...
DN:Tak wybiłem każdego. (odparł
pokazując mu ten obraz)
Na te słowa blondyn wpadł w szał i
przybrał formę Mędrca Sześciu Ścieżek, z tą różnicą że
jego siła dzięki gniewu bardzo wzrosłą.
P:Naruto...
Got:Niesamowite, jego moc jeszcze
bardziej wzrosła.
NU:Teraz to mnie wkurzyłeś, nie
daruje ci tego!
Naruto błyskawicznie rzucił się na
swojego sobowtóra i zaczął na niego nacierać, Dark ledwo unikał
jego ataków, coraz częściej zaczął obrywać.
DN:”C... co za moc, nie przewidziałem
takiego obrotu sprawy, chyba będę musiał jeszcze wrócić do
przyszłości.” (pomyślał i otworzył portal do którego
wskoczył)
NU:O nie, nie pozwolę ci uciec.
(powiedział i także wskoczył do portalu)
P:Naruto, czekaj!
SU:Co za kretyn, idę z nim (oznajmił
młody Uchiha i także wskoczył do portalu)
Reszta po wymienieniu ze sobą wzroku,
także postanowiła wskoczyć do portalu, jednak nim oni to zrobili
to portal się zamknął.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz