Kilka dni później...
Oczy Boruto zaczęły się otwierać
BU:Gdzie ja jestem, co się stało?
(spytał masując się po głowie)
Kiedy chłopiec całkowicie
oprzytomniał to zaczął się rozglądać, pierwsze co zauważył to
jakąś cele z kratami.
BU:”Mamo...Tato.” Ja chcę do domu.
(powiedział zaczynając płakać)
-Jest tu ktoś, kim jesteś?
(powiedział jakiś głos z głębi celi)
Chwilę później do Boruto podszedł
pewien chłopiec, na oko mógł być w jego wieku (miał średniej
wielkości czarne włosy oraz zielone oczy, ubrany w jakieś podarte
szmaty)
K:Witaj nazywam się Kori, widzę że
jesteś w moim wieku, jak się nazywasz.
BU:Boruto. (odparł uspokajając się)
K:Po twojej reakcji widzę że jesteś
tu nowy, nie przejmuj się przyzwyczaisz się/
BU:Nowy? To znaczy że ty tu siedzisz
dłużej?
K:Tak, dokładnie pół roku.
BU:Co!!!!!!!!? Ale jak ci się udało
tutaj przeżyć?
K:Strażnik raz dziennie rzuca nam pół
chleba i miskę wody, wprawdzie to nie wiele ale tak mi się udało
przeżyć.
BU:Rozumiem, ale czemu cię porwali i
tu przetrzymują?
K:Nie znam szczegółów, ale
powiedziono mi że moja siła przyda się im do jakiegoś planu, nie
wiem co dokładnie mieli na myśli.
BU:Rozumiem, a próbowałeś stąd
uciec?
K:N...nie zresztą nie wiem jak stąd
uciec.
BU:W takim razie masz szczęście że
tutaj jestem, nazywają mnie specem od ucieczek, a teraz słuchaj mam
plan.
Kilka minut później...
Jakiś strażnik przechodził
sprawdzając każdą cele, kiedy przechodził obok celi Boruto
spostrzegł że ich tam nie widać, więc zaniepokojony wbił do
celi.
-Gdzie ci gówniarze się podzieli?
Dopiero cios Boruto spadającego z
sufitu dał znać, strażnik padł nie przytomny na ziemie.
K:Wow to było niesamowite.
BU:Nie ma na to czasu, musimy stąd jak
najszybciej uciekać.
K:Racja.
Boruto oraz Kori wydostali się ze
swojej celi i próbowali uciec z jakiejś podziemnej nory. Niestety
ledwo po wydostaniu się, stanęli przed dziesiątkami korytarzy.
K:I którędy teraz mamy się wydostać?
BU:Nie mam pojęcia, byłem nie
przytomny jak mnie tu przeniesiono.
-A co wy dwaj tutaj robicie
(powiedział jakiś tajemniczy gość)
Kiedy oboje się odwrócili spostrzegli
jakiegoś młodego mężczyznę (miał średniej wielkości czarne
włosy, które zapadały mu na lewe oko, ubrany w jakieś drogie
fioletowe szaty)
-A więc jak się wydostaliście z
celi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz