poniedziałek, 3 lipca 2017

Rozdział: 79

Minęło 5 lat od kiedy Naruto wraz ze swoimi przyjaciółmi pokonał swoich sobowtórów z przyszłości, od tamtego czas na ziemi panował pokój. Obecnie pełni role jak siódmy Hokage, oraz wiedzie spokojne życie wraz swoją żoną Pan. Tym czasem gdzieś wiosce znajdował się pewien na oko 4 letni chłopiec (miał średniej wielkości spiczaste czarne włosy, niebieskie oczy, na polikach po dwa charakterystyczne wąsiki, rysy twarze podobne do Naruto). Chłopiec stanął na górze Hokage z puszką farby w dłoni po czym ze skoczył oblewając nią twarz siódmego Hokage. Naruto obecnie siedział w swoim gabinecie i wypełniał jakieś papiery. Nagle do jego gabinetu przybiegł Trunks oraz Goten.
Tr:Hokage-sama!
NU:Co się stało?
Got:Chodzi o to...
NU:Ehh co ten Boruto znowu zrobił?
Boruto na tym numerze nie zaprzestał i wyciągnął ze swojej torby śmierdzące bomby dymne, które porozrzucał po wiosce. Chłopiec udał się poza miejsce rażenia po czym padł na ziemie śmiejąc się. Chwilę później pojawił się jeden z chuninów, gdy go brunet spostrzegł natychmiast zaczął uciekać.
-Wracaj tutaj smarkaczu.
BU:Hahahahaha, jeszcze czego!
Po kilkunastu minutowej ucieczce, Boruto udało się w końcu zgubić tego strażnika.
-Rany Boruto, skończyłbyś z tymi niedojrzałymi dowcipami. (powiedział jakiś dziewczęcy głos z tyłu)
Kiedy chłopiec się obrócił, spostrzegł czarnowłosą dziewczynę w okularach.
BU:Sarada, co ty tutaj robisz?
S:Nasmrodziłeś tak w mieście że nie da się oddychać.
BU:Hehehehe, tak miało być, a teraz wybacz muszę uciekać.
Kiedy Boruto chciał uciec nagle przed nim pojawił się Naruto.
BU:Tato?
NU:Na litość boską Boruto, dałbyś już spokój z tymi dowcipami.
BU:Skąd wiesz że to ja?
NU:Ktoś mnie poinformował, teraz naprawisz wszystko to co zrobiłeś.
BU:Ale...
NU:Żadnych ale, za max godzinę widzę cie jak sprzątasz wioskę.
BU:Niech będzie.

Naruto zniknął w złotym błysku tak jak się pojawił, Boruto chcąc nie chcąc wrócił się do wioski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz