Madara złączył swoje dłonie, po
czym stworzył przed sobą fioletową błyskawicę, Naruto rzucił
jednego pręta stworzonego z czarnej kuli by odbić ją, nim jednak
trafiła w Sasuke, ten momentalnie się przeniósł.
MU:”Teleportacja?”
Kiedy Uchiha badał możliwości tej
dwójki, od tyłu próbował zaatakować go Naruto, jednak uderzył w
jakąś niewidzialną barierę.
SU:”Co jest?” (spytał dostrzegając
swoim Rinnenganem, drugiego Madare w jakby innym wymiarze)
SU:Naruto!
NU:Tak, polazł w tamtą stronę.
SU:Właśnie zauważyłem.
MU:”Sasuke widzi moje limbo,
natomiast Naruto je czuje. Normalnie nie jest to możliwie by
jakikolwiek człowiek je dostrzegł. Co za moce ci dwoje zdobyli?”
Madara rzucił się w kierunku Sasuke,
nie spostrzegł że na dział na miecz Sasuke, dzięki jego
rinnenganowi.
SU:Najwyraźniej twój cień wraca do
ciebie po określonym odstępie czasu, Naruto będziemy działać
według mojego planu. Gdy się pojawi jego cień, użyj jakiekolwiek
techniki pieczętującej, ja biorę tylko tego na którego tylko ja
mogę zobaczyć.
NU:Przyjmowanie poleceń od ciebie
strasznie mnie wkurza, jak widzę nic się nie zmieniłem.
SU:Daj mi skończyć, mamy tylko jedną
szansę więc ją wykorzystajmy.
-Użyj mojej chakry, posiada ona
zdolności pieczętujące (usłyszał głos jednej z bestii w swojej
głowie)
NU:Dzięki, yyyy.
-Shukaku.
Naruto dzięki chakrze Ichibiego,
stworzył piaskowego Rasengana, natomiast Sasuke użył Chidori z
chakrą mędrca!
SU:Naruto, kieruj się w moją stronę.
NU:Strasznie mnie wkurzasz, ale ufam
ci.
Naruto oraz Sasuke rzucili się w
kierunku Madary i go unieruchomili.
NU:Sasuke teraz! Czas na tą Technikę.
Kiedy oboje mieli zastosować nową
technikę, Madara zamienił się ze swoim cieniem i wybił się w
powietrze.
MU:Chibaku Tensei!
Madara stworzył czarną kulę która
przyciągała części ziemi, tworząc ogromny meteoryt. Naruto
stworzył klona który zajął się cieniem Madary, natomiast on sam
przywołał powłokę chakry Kuramy, Sasuke dodatkowo pokrył je
swoim Susanoo. Naruto wraz z kuramą zaczęli kumulować Bijuudamę,
Sasuke dorzucił swoje 3 grosze w postaci Amaterasu, a Uzumaki
stworzył klony które przesłały chakrę z każdej ogoniastej
bestii do tej bijudamy.
SU:Teraz Naruto!
NU:Pewnie.
Blondyn wystrzelił najpotężniejszą
bijuudamę w stronę meteorytu, kiedy się ze sobą zderzył, na
początku zaczęły się siłować, a potem niszczyły technikę
Madary i posyłały ją na niego.
MU:”Nie mogę w to uwierzyć, ja
który posiadł moc Mędrca Sześciu Ścieżek, stając się niczym
Bóg. Przegrałem z taką łatwością.”
Wszyscy podziwiali z wypisanym szokiem
na twarzy tą walkę.
P:Niesamowite.
SH:Dokładnie.
Nastąpiła ogromna eksplozja która
rozjaśniła ciemne niebo, niektórzy musieli zasłonić oczy by nie
oślepnąć. Naruto oraz Sasuke dezaktywowali swoje powłoki Kuramy i
Susanoo.
Chwilę później na ziemi ledwo stał
Madara, miał poważne rany, przyjaciele od razu na niego ruszyli i
użyli ostatecznych pieczętujących technik, które dostali od
mędrca. Madara skamieniał, po czym się rozsypał. A wszystkie
bestie się uwolniły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz