Tym czasem w umyśle Naruto, chłopak
otworzył oczy.
NU:To uczucie, czy ja umarłem?
HO:Jeszcze nie, ale jesteś temu
bliski.
Przed naruto stanęła jakaś starsza
osoba, w oczach miała rinengany i lewitowała nad ziemią.
NU:Te oczy to Rinnengan!
HO:O widzę że jesteś bardzo
spostrzegawczy jeśli chodzi o analizowanie innych, tak to Rinnengan.
NU:Kim ty jesteś?
HO:Nazywam się Hagoromo Otsutsuki,
inaczej zwany Mędrzec Sześciu Ścieżek.
NU:Czemu dopiero cię teraz spotykam?
HO:Ponieważ świat zbliża się ku
końcowi, Uchiha Madara posiadł moją moc i chce zaprowadzić terror
na świecie. Jedynym który jesteś w stanie go ocalić jesteś ty,
oraz Sasuke.
NU:Ja i Sasuke?
HO:Jesteście podobni do moich synów,
dlatego spostrzegłem w was wyjątkowy potencjał, zamierzam go w was
pełni uwolnić.
W tym momencie przed Naruto oraz
mędrcem pojawiły się wszystkie ogoniaste bestie, był nawet Kurama
z tą różnicą że był brązowy.
NU:Kurama, co ty tu robisz?
Ku:Pamiętasz spotkanie z twoim ojcem i
to co ci wtedy przekazał.
Chłopiec tylko kiwnął głową.
Ku:To była właśnie druga połowa
chakry, którą podzielił przed zapieczętowaniem drugiego mnie w
tobie, mnie czyli drugą połowę zapieczętował w sobie, zupełnie
jakby domyślał się że dojdzie do takiej sytuacji.
NU:Rozumiem.
HO:W takim razie, Naruto/Sasuke podaj
mi swoją dominującą dłoń, uwolnię was pełen potencjał oraz
przekaże odrobinę mocy.
Sasuke oraz Naruto zrobili to o co ich
prosił mędrzec, po czym zniknęli wszyscy.
Tym czasem na polu bitwy, Pan stała
cała zdyszana. Nagle zdezaktywował się tryb SSJ, jakby mało było
tego to naprzeciw jej stanął Madara, który miał połowę klatki
piersiowej rozwalonej, ale dzięki mocy mędrca zaczął się
regenerować. Nie czekając na nic, w mgnieniu oka pojawił się
przed Pan i chwycił ją za szyję.
MU:Tym razem załatwię cię na dobre
smarkulo.
P:Niech to szlag.
Goh:Pan!
Gohan i reszta zamierzali ruszyć na
ratunek, ale rany i zmęczenie doznane w walce uniemożliwiły to.
Kiedy Madara miał zamiar przebić Pan, nagle ktoś chwycił go za
ramie i rzucił o boskie drzewo.
Gdy dziewczyna spoglądnęła na tego
który ją uratował, spostrzegła blondyna, gdyby nie ból i
zmęczenie to z chęcią by się na niego rzuciła.
P:N...naruto?
NU:Wybacz za spóźnienie.
Madara zaczął wciągać w siebie
boskie drzewo, dzięki czemu się w pełni zregenerował. Naruto
uruchomił tryb mędrca sześciu ścieżek (jego tułów oraz spodnie były czarne, na
ciele pojawiła się jakby złota kurtka, włosy świeciły się na
ten sam kolor prócz twarzy oraz dłoni, za plecami również
pojawiły się 9 czarnych kul)
W tym właśnie momencie obok blondyna
pojawił się Sasuke, który w jednym oku miał coś jakby Rinnengana
połączonego z Sharinganem.
MU:Teraz zdobyłem prawdziwą
nieśmiertelność, nie pokonasz mnie.
NU:Ty głąbie ja cię nie pokonam, my
to zrobimy.
SU:To twój koniec Madara.
MU:Moja moc kontra wasza, to będzie
ostateczna bitwa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz