poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Rozdział: 87

Y:Muszę przyznać że jak na zwykłych śmiertelników, jesteście silni, ale długo nie pociągniecie.
V:Tak myślisz, zaraz się przekonamy. (odparł po czym rzucił się na demona)
Vegeta próbował wszystkim co ma zaatakować Youkaia, jednak bezskutecznie. Król Demonów wypuścił z ust potężną falę uderzeniową, która wszystkich posłała do ziemi. Youkai wystrzelił w stronę swoich wrogów kilka pocisków energii, Naruto i Sasuke próbowali ochronić resztę swoją chakrą, ale doznane rany i zmęczenie dawały im we znaki.
NU:Cholera, gdyby nie te rany to mógłbym coś zrobić.
SU:Nie sądziłem że może istnieć ktoś taki jak on.
Sasuke resztkami swoich sił próbował wchłaniać swoim rinenganem techniki przeciwnika, jednak ich siła była tak potężna że kosztowało go to zbyt wiele chakry.
Tym czasem nie daleko pola bitwy, Boruto był na siebie wściekły że nie może nic zrobić.
K:Ej, Boruto co jest?
BU:Mam dość tego czekania, idę tam.
K:Zwariowałeś, przecież jeśli tamci silni goście nie da rady, to ty niby dasz?
BU:Nie obchodzi mnie to, nie mogę pozwolić by mój ojciec i reszta zginęli. (odparł zdecydowany i udał się na pole bitwy)
BU:Ej ty zostaw ich.
Boruto ponownie wpadł w wściekłość i znów uwolnił swoją skrywane niesamowite pokłady chakry, chłopiec stanął przed swoim ojcem.
NU:Boruto czy ty zdurniałeś, przecież kazałem ci ukryć się w bezpiecznym miejscu.
BU:Nie mogłem patrzeć jak ten potwór cię zabija.
T:Ależ to wzruszające, nie martwcie się zaraz zobaczycie się na tamtym świecie.
Boruto wystawił swoją dominującą dłoń naprzeciw demona, drugą ręką chwycił za okolice nadgarstka. Po skoncentrowaniu chakry w jego dłoni pojawił się rasengan, co mocno zdziwiło Boruto oraz resztę.
NU:Rasengan, ale kiedy on się go nauczył?.”
Boruto nie czekając na nic wystrzelił z niego promień energii który trafił w Youkaia powodując wielką eksplozję. Kiedy chwilowo Uzumaki odwrócił uwagę demona od razu podbiegł do swojego ojca.
BU:Tato, wszystko w porządku?
NU:Tak, powiedz kiedy się żeś nauczył Rasengana oraz skąd masz w sobie takie duże pokłady chakry?
BU:Jiraya-san kilka razy pokazał mi tą technikę, a co do mojej ilości chakry to zawsze kiedy się wkurzałem to czułem przypływ niesamowitej siły.
NU:Rozumiem.
W tym momencie Youkai wystawił rękę w stronę Naruto, Boruto i reszty po czym wystrzelił czarny promień energii. Naruto błyskawicznie to spostrzegł i przyłożył dłoń do brzucha swojego syna.
NU:Co by się nie działo masz przeżyć i nigdy się nie poddawaj.
BU:Tato.

Naruto prze-teleportował Boruto w bezpieczne miejsce, a nie całą sekundę później nastąpiła ogromna eksplozja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz