Naruto oraz Sasuke nadal trenowali w
Boskiej Sali, natomiast reszta siedziała przed świątynią i
czekali.
P:Boże, ile oni będą tam siedzieć?
H:Tyle ile będzie trzeba.
Chwilę później nastąpiła ogromna
eksplozja.
Got:C...co się dzieje?
Tru:Nie mam pojęcia!
Nagle przed Goku i resztą stanęli
Dark Naruto oraz Dark Sasuke.
V:To ci dranie, co chcecie z nami
walczyć?
NU:Z wami, nie ma takiej potrzeby
(powiedział i wystrzelił kilka fioletowych kul)
Następnie kule zaczęły zmieniać
kształt, finalnie wyglądały jak Goku, Vegeta, Trunks, Gohan, Goten
oraz Pan.
V:Chcesz nas pokonać jakimś płotkami,
nie rozśmieszaj mnie! (powiedział i rzucił się na swojego
sobowtóra)
SG:Vegeta, czekaj!
Vegeta ruszył na swojego klona
próbując znokautować go jednym ciosem, o dziwo jego kopia zrobiła
dokładnie ten sam ruch.
V:Co?
Goku i reszta także rzucili się na
swoje sobowtóry, które także wykonywały takie same ruchy.
V:Cholerne kopie, już ja im pokażę
(powiedział i wszedł w formę SSJ2)
W odpowiedzi na to, jego klon zrobił
to samo.
SG:”Czyli nie tylko wyglądają jak
my, ale także dysponują podobnym poziomem mocy.” W porządku.
Goku przybrał formę SSJ4.
SG:Co? To są chyba jakieś
jaja.(spytał, gdy zauważy że jego klon także przybrał tą formę)
Tru:Dalej Goten, pokażmy im efekty
naszego treningu.
Got:Jasne.
Goten oraz Trunks przeszli na formę
SSJ2, którą nie dawno opanowali, następnie nie czekając na nic od
razu wystrzelili kilka pocisków ki.
Gohan nie lekceważąc przeciwnika
wszedł w swoją najpotężniejszą formę czyli Mystic Super Sayian
2 i ruszył na swojego sobowtóra. Zaczął ostro na niego nacierać
z całej swoje szybkości, lecz klon blokował każdy jego cios. Jak
to nie poskutkowało to próbował z pół obrotu kopnąć go i
posłać na ziemie, jednak ten zablokował swoją ręką jego
kopniaka.
Goh:Niemożliwe.
Klony przeszły do ataku i zaczęły
nacierać na oryginały, każdego posłały momentalnie na ziemie.
V:Niech to szlag!, żeby jakaś marna
kopia rozstawiała nas po kątach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz