Następnego dnia... Naruto oraz Sasuke
spędzili całe 24 godziny pod wodospadem kompletnie się wyciszając
i oczyszczając umysły.
H:Doskonała robota, teraz chodźcie
dam wam coś.
Przyjaciele zarzucili na siebie ubrania
i udali się za mnichem do świątyni. Chwilę później stanęli
przed ogromnym posągiem, który trzymał tackę z dzbankiem i
filiżankami. Hiroko wziął tą tacę i podszedł do przyjaciół.
NU:Co to jest?
H:To jest boska woda.
SU:Boska Woda?
H:Tak po jej wypiciu i wejściu do
Boskiej Sali nauczycie się kontrolować Boską Chakrę.
SU:Rozumiem.
Naruto i Sasuke wypili boską wodę, po
czym Hiroko zaprowadził ich pod Boską Salę. W tym właśnie
momencie z sali wyszedł Vegeta, widać było że nie oszczędzał
się tam.
NU:I jak było Vegeta-san?
V:Nie ma potrzeby byście tam
wchodzili, teraz z palcem w nosie załatwię tych draniów.
H:Dobra to jest właśnie Boska Sala,
możecie tam spędzić jedynie 24 godziny w życiu, także zostawiam
was samych. Do zobaczenia później.
NU:Dzięki za wszystko, do potem.
Naruto i Sasuke weszli w końcu do
Boskiej Sali, gdy tam przybyli byli w szoku. Wewnątrz wyglądało
jakby nie było końca, wszędzie była tylko biała pusta
przestrzeń.
NU:Niesamowite.
SU:To co, bierzemy się do roboty.
NU:Pewnie
Naruto i Sasuke rozpoczęli sparing w
Boskiej Świątyni.
Tym czasem gdzieś w głębokim
podziemiu, znajdowali się Future Naruto oraz Sasuke.
DS:Chyba czas ruszać?
DN:Jasne. (odparł ze swoim złowrogim
uśmieszkiem po czym obaj opuścili swoją kryjówkę)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz