poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Rozdział: 72

Goku ponownie stanął do walki, z tą różnicą że teraz przybrał formę SSJ Blue, o dziwo jego sobowtór także to zrobił. Goku ruszył na swoje klona próbując zadać jakiekolwiek obrażenie, lecz klon doskonale blokował każdy jego atak. W pewnym momencie dzięki swojej błyskawicznej pojawił się za nim, przygotowując w międzyczasie swój kolejny atak.
SG:Ka...me...ha...me...ha! (krzyknął i wystrzelił niebieski promień ki)
Tym razem jego sobowtór nie zdołał nic zrobić i dostał nim, lecąc w kierunku góry. Nagle przednim pojawił się Vegeta także w formie SSJ Blue i przygotował swój atak.
V:Final Flash! (krzyknął i wystrzelił złoty promień)
Nim technika uderzyła w sobowtóra Goku, w ułamku sekundy pojawił się sobowtór Vegety i odbił ten atak.
V:Niech cię szlag!
Gohan, Goten, Trunks oraz Pan także stanęli ponownie do walki, każdy w swojej najpotężniejszej formie.
Got:To są chyba jakieś żarty, czy te marne kopie da się jakoś pokonać?
Goh:Nie mam pojęcia, wygląda na to że posiadają dokładnie taką samą moc jak my.
P:Ale musi być przecież jakiś sposób by ich pokonać?
Tru:Właśnie, przecież nie są chyba nieśmiertelni.
Goh:Nasze sobowtóry, przewidują każdy nas ruch, musimy zrobić coś czego oni się nie spodziewają.
W czasie kiedy Gohan i reszta wymyślali jakąś strategie, ich sobowtóry ruszyły na nich. Całą czwórka chcąc uniknąć, wzbiła się w powietrze, tam ponownie zaczęli się wymieniać ciosami.
Gohan i reszta wystrzelili swoje najpotężniejsze ataki, lecz klony odpowiedział tym samym. Nastąpiła gigantyczna eksplozja.
DS:Nie wiem jak ciebie, ale mnie nudzi powoli ta zabawa. Co ty na to by się dołączyć?
DN:Z ust mi to wyjąłeś.
Kiedy Dark Naruto oraz Dark Sasuke mieli dołączyć do walki, nagle drzwi ze świątyni się otwarły i rozbłysło jasne światło.
DN:C..co się dzieje?
Momentalnie na polu bitwy pojawili się Naruto oraz Sasuke.
DS:Proszę proszę, więc tam się schowaliście.
DN:Nieważne jak ciężko trenowaliście, nie jesteście w stanie nas pokonać.
SU:Zaraz się przekonamy, do dzieła Naruto.
NU:Jasne,
Naruto i Sasuke aktywowali swoje nowe moce (Naruto wszedł w nowy tryb, który wygląda jak Tryb Mędrca Sześciu Ścieżek, z tą różnicą że zamiast złotego koloru, był niebieski. Natomiast Sasuke wyglądał jak przy użyciu drugiej formy przeklętej pieczęci tzn:Jego włosy stały się dłuższe i zmieniły kolor na jasno-niebieski, skóra stała się bardziej szara, a wokół oczów pojawiły się czerwone obwódki.)

DN:Dobra, pokażcie czego wyście tam się nauczyliście.

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Rozdział: 71

Naruto oraz Sasuke nadal trenowali w Boskiej Sali, natomiast reszta siedziała przed świątynią i czekali.
P:Boże, ile oni będą tam siedzieć?
H:Tyle ile będzie trzeba.
Chwilę później nastąpiła ogromna eksplozja.
Got:C...co się dzieje?
Tru:Nie mam pojęcia!
Nagle przed Goku i resztą stanęli Dark Naruto oraz Dark Sasuke.
V:To ci dranie, co chcecie z nami walczyć?
NU:Z wami, nie ma takiej potrzeby (powiedział i wystrzelił kilka fioletowych kul)
Następnie kule zaczęły zmieniać kształt, finalnie wyglądały jak Goku, Vegeta, Trunks, Gohan, Goten oraz Pan.
V:Chcesz nas pokonać jakimś płotkami, nie rozśmieszaj mnie! (powiedział i rzucił się na swojego sobowtóra)
SG:Vegeta, czekaj!
Vegeta ruszył na swojego klona próbując znokautować go jednym ciosem, o dziwo jego kopia zrobiła dokładnie ten sam ruch.
V:Co?
Goku i reszta także rzucili się na swoje sobowtóry, które także wykonywały takie same ruchy.
V:Cholerne kopie, już ja im pokażę (powiedział i wszedł w formę SSJ2)
W odpowiedzi na to, jego klon zrobił to samo.
SG:”Czyli nie tylko wyglądają jak my, ale także dysponują podobnym poziomem mocy.” W porządku.
Goku przybrał formę SSJ4.
SG:Co? To są chyba jakieś jaja.(spytał, gdy zauważy że jego klon także przybrał tą formę)
Tru:Dalej Goten, pokażmy im efekty naszego treningu.
Got:Jasne.
Goten oraz Trunks przeszli na formę SSJ2, którą nie dawno opanowali, następnie nie czekając na nic od razu wystrzelili kilka pocisków ki.
Gohan nie lekceważąc przeciwnika wszedł w swoją najpotężniejszą formę czyli Mystic Super Sayian 2 i ruszył na swojego sobowtóra. Zaczął ostro na niego nacierać z całej swoje szybkości, lecz klon blokował każdy jego cios. Jak to nie poskutkowało to próbował z pół obrotu kopnąć go i posłać na ziemie, jednak ten zablokował swoją ręką jego kopniaka.
Goh:Niemożliwe.
Klony przeszły do ataku i zaczęły nacierać na oryginały, każdego posłały momentalnie na ziemie.
V:Niech to szlag!, żeby jakaś marna kopia rozstawiała nas po kątach.


poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Rozdział: 70

Następnego dnia... Naruto oraz Sasuke spędzili całe 24 godziny pod wodospadem kompletnie się wyciszając i oczyszczając umysły.
H:Doskonała robota, teraz chodźcie dam wam coś.
Przyjaciele zarzucili na siebie ubrania i udali się za mnichem do świątyni. Chwilę później stanęli przed ogromnym posągiem, który trzymał tackę z dzbankiem i filiżankami. Hiroko wziął tą tacę i podszedł do przyjaciół.
NU:Co to jest?
H:To jest boska woda.
SU:Boska Woda?
H:Tak po jej wypiciu i wejściu do Boskiej Sali nauczycie się kontrolować Boską Chakrę.
SU:Rozumiem.
Naruto i Sasuke wypili boską wodę, po czym Hiroko zaprowadził ich pod Boską Salę. W tym właśnie momencie z sali wyszedł Vegeta, widać było że nie oszczędzał się tam.
NU:I jak było Vegeta-san?
V:Nie ma potrzeby byście tam wchodzili, teraz z palcem w nosie załatwię tych draniów.
H:Dobra to jest właśnie Boska Sala, możecie tam spędzić jedynie 24 godziny w życiu, także zostawiam was samych. Do zobaczenia później.
NU:Dzięki za wszystko, do potem.
Naruto i Sasuke weszli w końcu do Boskiej Sali, gdy tam przybyli byli w szoku. Wewnątrz wyglądało jakby nie było końca, wszędzie była tylko biała pusta przestrzeń.
NU:Niesamowite.
SU:To co, bierzemy się do roboty.
NU:Pewnie
Naruto i Sasuke rozpoczęli sparing w Boskiej Świątyni.
Tym czasem gdzieś w głębokim podziemiu, znajdowali się Future Naruto oraz Sasuke.
DS:Chyba czas ruszać?
DN:Jasne. (odparł ze swoim złowrogim uśmieszkiem po czym obaj opuścili swoją kryjówkę)